A więc dzisiaj jebnęło po raz kolejny – tym razem KWK Bobrek-Piekary, tym razem o sile 3.5 Richtera, tym razem bez ofiar na powierzchni i pod nią.
Dobrze jest móc się pośmiać, ale pochylmy się na chwilę nad problemem na poważnie, i przypomnijmy sobie zeszłoroczną wizytę Ministra Energii w rządzie #pis Beaty Szydło – Krzysztofa Tchórzewskiego – oraz jego słowa skierowane do mieszkańców Górnego Śląska, z których można wyciągnąć wróżbę przyszłych wydarzeń związanych z testowaniem wytrzymałości śląskich domów.
Z okazji Barbórki, Krzysztof Tchórzewski przyjechał poklepać plebs po głowach na opamiętanie i oskarżył śląskie samorządy o prowadzenie antygórniczej polityki, podczas gdy prze centralistów lepiej widziana byłaby kolonialna polityka rabunkowa. Chodzi o przyjmowanie planów zagospodarowania przestrzennego, w których pod zabudowę mieszkaniową przeznaczono tereny, gdzie możliwe jest wydobycie węgla. No bo jak to budować domy w kolonii, skoro można pierdolnąć kolejne nierentowne ognisko tąpnięć i wstrząsów.
Zdaniem ministra Tchórzewskiego, w wyniku przyzwolenia mieszkańców Górnego Śląska „dziś nic na Śląsku nie ma” – oczywiście nieudolne rządy centralistów przed i po roku 1989 nie mają z tym nic wspólnego xD
Czemu Minister Tchórzewski tak bardzo zbóldupił na niegotowe do kolektywnej ofiarności społeczeństwo Śląska? Sprawa jest prosta – w Brukseli zapewnił, że wydobycie węgla utrzymane zostanie na obecnym poziomie do roku 2050, do czego trzeba mu dwóch nowych kopalń oraz ponownej legalizacji chłostania robotników, i nie chce wyjść na głupka. Tymczasem przez zachcianki mieszkańców górnośląskiej kolonii, nie ma gdzie drążyć szybów i minister będzie musiał się tłumaczyć przed sorosowymi pomiotami w stolicy zła i antypolskości. Dlaczego miałby to robić, skoro wstaliśmy z kolan, a Bruksela czy Berlin nie będą nami pomiatać? Tego prosty lud nie jest w stanie pojąć, więc nie ma się co zagłębiać, kiedy trzeba kopać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Warto przypomnieć, że Krzysztof Tchórzewski był sekretarzem stanu w rządzie Jerzego Buzka, który pozamykał więcej niż dwie kopalnie (ale słuszności tych decyzji podważać nie będę, bo brak mi czasu i stosownych danych nad którymi mógłbym się pochylić, więc tylko zaznaczmy owy fakt). Mimo zainteresowania prywatnych inwestorów ze wznowienia eksploatacji nic nie wyszło – całą infrastrukturę trzeba by bowiem budować od nowa. Po latach pan Tchórzewski przypomniał sobie, że węgiel jest jednak potrzebny. Problem w tym, że nowe domy mieszkańców Śląska okazały się dla nich opcją bardziej kuszącą niż odgrywanie roli belgijskiego Kongo w odrodzonej i dumnej Polsce od noża do noża ¯_(ツ)_/¯
#slask #gornictwo #gospodarka #grupapochlanianiabatonow #dobrazmiana
Powered by WPeMatico