W Kanadzie ceny nieruchomości spadły już od szczytu o 14%, a analitycy spodziewają się dalszego zjazdu o kolejne 25% aż ceny osiągną historyczną średnią, albo raczej – dostosują się do nowej zdolności kredytowej ukształtowanej po cyklu podywżek stóp procentowych, pisze Financial Post.
Kto to widzioł. Gdyby podobne zjawisko miało wystąpić w Polsce, tj. jeśli „będzie jak na zachodzie” XD – to np. ceny z metra dla stolycy docelowo osiągnęłyby poziom ok. 6-8k z metra XD
Ale głupi ci Kanadyjczycy, oni tam i w Ameryce widzą punkt równowagi rynkowej na poziomie zdolności kredytowej w stosunku do zarobków. Powinni przejść na parametr porównywania cen do Monachium czy Monako, jak to robią prawilni eksperci branżowi w Polsce.
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #kanada #wkpinvestments
Powered by WPeMatico