Chyba moje projekcje demograficzne na temat trzeciego świata zaczynają się spełniać. Wg. wikipedii Meksyk właśnie sobie pod względem demografii głupi ryj rozwalił zaliczając chyba największy spadek urodzeń na przestrzeni roku we współczesnej historii.
W Meksyku w roku 2020 urodziło się 400k mniej ludzi, niż w poprzednim roku i 800k mniej ludzi, niż 5 lat temu. Odnośnie danych na rok 2021 to w okresie od stycznia do listopada urodziło się 9% mniej dzieci, niż rok wcześniej. Współczynnik dzietności Meksyku na przestrzeni roku spadł z 2.09 do 1.63. Takie coś nawet po-PRLowskiej Polsce zajęło 5 lat. Jak tak dalej pójdzie to Meksykowi szykuje się Koreańska piramida wieku.
Trend ten jest widoczny w wielu krajach trzeciego świata. Maroku ubyło 100 tys. urodzeń na przestrzeni 1 roku. Podobnie gwałtowne spadki zanotowano w Iranie, Azerbejdżanie, Malezji czy Sri Lance.
Najgwałowniejszym ewenementem były jednak Filipiny, które są swego rodzaju anomalią. Projekcje ONZ dawały Filipinom długie lata dywidendy demograficznej i miały utrzymywać się powyżej 2.1, aż do końca lat 30’tych ówczesnego wieku. Ale mimo posiadania bardzo młodego społeczeństwa i wysokiego TFR na poziomie 3.15 jeszcze w 2010 to dekadę później Filipiny już są pod kreską i bardzo gwałtownie spada im dzietność. W ciągu ostatniego roku ubyło im przerażające 18% urodzeń w stosunku do roku poprzedniego.
Problemy demograficzne Europy, Ameryki Północnej i Azji Wschodniej zaczynają się rozprzestrzeniać na cały świat, wliczając w to nawet wiele krajów Islamskich. Wyjątek stanowi jedynie biedna Afryka. Jednak zasadnicza różnica polega, że Azja Wschodnia, Europa i Ameryka Północna to bogate rejony, które mogą sobie w dużej mierze na to pozwolić z ich bogactwem i technologią. Wymienione kraje mogą stracić dywidendę demograficzną, zanim się wzbogacą i na zawsze stać się Ukrainą czy Mołdawią. Okaże się za 2 dekady.
#ciekawostki #demografia #gospodarka #neuropa #4konserwy
Powered by WPeMatico