Sama liczba wpisów pod tagiem #nieruchomosci zaklinających rzeczywistość, że ceny nie spadną, bo nie spadną, bo trzymają wartość, bo Słowacki Wielkim Poetą był, daje mi do myślenia.
1. Co z tego, że stopy procentowe są jeszcze niższe, jak bank nie da kredytu. Brak taniego kredytu – presja w dół na ceny.
2. Wg. raportu CeneA (uznani analitycy ekonomiczni) na przymusowym postoju obecnie znajduje się 17% gospodarstw domowych, czyli raczej nie kupią. Brak pracy – presja w dół na ceny.
3. Rynek dobówek doznał trwałego uszczerbku. To nie jest tak, że w przyszłym tygodniu będzie business as usual. Te mieszkania wrócą na rynek i presja w dół na ceny.
4. Sporo osób nadmiernie optymistycznie ocenia swoje zdrowie, że razem z partnerem będą pracować, dostawać podwyżki i wzięli większy kredyt niż mogli – nawet jeśli teraz ich nie sieknie, to nie kupią większego mieszkania niż mają. Brak popytu – presja w dół na ceny.
5. Czynnik psychologiczny. Tak samo jak ludzie w histerii wyrywali sobie papiery hipoteczne, tak teraz będą na wyścigi sprzedawać, bo pierwszy zdąży sprzedać po przyzwoitej cenie, a reszta się obsra (pic rel).
#mieszkanie #kredythipoteczny #gospodarka #ekonomia #heheszki #warszawa
Powered by WPeMatico