Oburzanie sie na to, ze najbiedniejsza warstwa spoleczenstwa (osoby niewykfalifikowane, czesto bezrobotne bez zadnych perspektyw na godna prace i godziwe zarobki) glosuje za socjalem – jest tak samo bezasadne jak oburzanie sie na to ze mniejszosc niemiecka glosuje za tym co dobre dla tej mniejszosci, a niekoniecznie panstwa polskiego.
Zwlaszcza w sytuacji w ktorej na calym swiecie pensje superkadr rosna w tempie wyykladniczym, gdy zarobki prostych ludzi stoja w miejscu, a gdzieniegdzie nawet maleja (w sile nabywczej pieniadza).
Najsmieszniejsze jest oburzenie przedsiebiorcow, ktorzy skarza sie na coraz wieksze obciazenia finansowe firm. Przed kazda podwyzka placy minimalnej skowycza oni ze to za duzo, ze tego nie udzwigna… A pozniej nic sie nie dzieje, firmy jak byly tak sa, a pracownicy lepiej zarabiaja.
Wedlug mnie przedsiebiorcy powinni w ogole siedziec cicho i ze wstydu bac sie odezwac, bo to w koncu oni doprowadzili do sytuacji, ze osob zyjacych od 10 do 10 (czesto po pozyczce od vivusa) jest tak duzo ze obecnie to oni wybieraja wladze i rzadza.
Co jakis czas przedaiebiorcy postrasza ze jak tak dalej pojdzie to wyjada. Tylko gdzie? Gdzie podatki sa mniejsze? W Kambodzy? Zreszta nie strasz, nie stasz, bo sie zesrasz. Jakby zbyt duza ilosc osob uciekla, to by sie przeglosowalo, ze podatki ma placic kazdy obywatel, niezaleznie od miejsca jego pobytu.
#changemymind #antykapitalizm #gospodarka #kapitalizm
Powered by WPeMatico