Postulowanie wprowadzenia w Polsce dalszej, wieloprogowej progresji podatkowej, czy zniesienia podatku liniowego dla przedsiębiorców to przejaw całkowitej ekonomiczno-społecznej ignorancji.
Fakty są następujące: Polacy to biedacy. Nasze majątki są śmiesznie małe, jeżeli istnieją to są zadłużone wieloletnimi kredytami. W tych warunkach, w ogromnych bólach, próbujemy tworzyć klasę średnią, podstawę każdego zdrowego społeczeństwa. Udaje się wskoczyć do niej niektórym pracownikom sektora IT, niektórym lekarzom, udaje się niektórym drobnym przedsiębiorcom itd. A co proponuje lewica, czy PiS? Zatłuczenie w zarodku tych nielicznych objawów normalności, zniesienie liniówki, maksymalne ozusowanie, wprowadzenie kolejnych progów podatkowych i zepchnięcie tych wszystkich ludzi z powrotem do ekonomicznej przeciętności.
Najgłupszym argumentem jaki słyszę w tych dyskusjach jest ten o istnieniu progresji podatkowej w Europie Zachodniej. Tylko, że przypominam, że zachód już posiada ogromną i zamożną klasę średnią, o zasobach o których polska klasa średnia może tylko pomarzyć. Tam progresja nie jest tak odczuwalna, jest co opodatkować i nie stanowi bariery do lepszego życia. Nie możemy kopiować rozwiązań bogatych krajów Europy Zachodniej, bo…nie jesteśmy bogatym krajem Europy Zachodniej. My jesteśmy krajem na dorobku i musimy pozwolić normalnym Polakom dorobić się majątku, a nie łupić i gnoić podatkami każdego kto śmie zarabiać więcej niż 10000 zł netto.
Przypominam, że prawie każda wielka firma zaczynała od drobnego przedsiębiorcy – jeżeli postawimy przed nimi bariery, to na zawsze pozostaną drobnymi przedsiębiorcami i możemy zapomnieć o tworzeniu gospodarki na poziomie zachodu.
Pamiętajcie o tym, gdy następnym razem Zandberg i jego ekipa, czy Morawiecki z Kaczyńskim będą bredzili o progach podatkowych, większym ZUSie i sprawiedliwości społecznej.
#gospodarka #polska #dzialalnoscgospodarcza #it #lewica #konfederacja #pis #koalicjaobywatelska #4konserwy #neuropa
Powered by WPeMatico