Polski hyperloop pojedzie po zwykłych torach kolejowych. Wystarczy mała modyfikacja

Na całym świecie powstają projekty związane z budową zamkniętych torów próżniowych do transportu szybkich kapsuł. Tymczasem zespół Hyper Poland chce wdrażać swój system etapami: początkowo korzystać z istniejącej infrastruktury kolejowej i czerpać przychody. Dzięki niższym progom wejścia ich pomysł jest mniej ryzykowny niż konkurencyjne koncepcje.

Powered by WPeMatico

Deszcz dolarów dla producenta nintendo

Japońska firma Nintendo odnotowała rekordową sprzedaż podczas weekendu „czarnego piątku”. Konsumenci wykupili produkty o wartości ponad 250 mln dolarów. Konsola Switch sprzedawała się o 115 proc. lepiej niż w ubiegłym roku – poinformował serwis Business Insider.

Powered by WPeMatico

OP: „Kolejny polski mit…

OP: „Kolejny polski mit umiera. Węgiel się kończy, starczy na 15 lat”. Polecam świetny artykuł, który konfrontuje zapowiedzi dot. górnictwa z realiami.

https://oko.press/kolejny-polski-mit-umiera-wegiel-sie-konczy-starczy-na-15-lat/?fbclid=IwAR2ofjmptNde52t3XdC3zfSOzYVH4xObWJJvT74vQpNDQ-fPw5lYDBKngUw

Czy bez węgla w energetyce będziemy mogli się obejść? Przez najbliższe kilkanaście lat jest to prostu niemożliwe, proces inwestycyjny w energetyce jest ogromnie czasochłonny i elektrowni węglowych nie ma czym zastąpić. Ale prądu z węgla będzie coraz mniej.

Po pierwsze, polityka klimatyczna UE wymusza zmniejszenie emisji CO2 przez wzrost cen swego podstawowego instrumentu – czyli cen uprawnień do emisji CO2.

Jeszcze rok temu kosztowały 5 euro za tonę, dziś oscylują wokół 20 euro.

Prąd z węgla będzie więc coraz droższy, a inne technologie – gaz czy odnawialne źródła energii coraz bardziej konkurencyjne.

Po drugie, zaostrzane są normy emisji szkodliwych substancji przez elektrownie- m.in. chloru, rtęci, tlenków siarki i azotu. Stare polskie elektrownie już dzisiaj będą miały problem z wypełnieniem tych norm, a kiepska jakość polskiego węgla im w tym nie pomaga.

Największy kłopot będzie z chlorem, którego polski węgiel ma sporo, a montaż instalacji odchlorowania się po prostu nie opłaca.

Po trzecie, część starych bloków węglowych będzie w ciągu najbliższych lat zastępowana przez budowane właśnie jednostki m.in Opolu czy Jaworznie. Zmniejszy to popyt na węgiel, bo nowe elektrownie będą spalać mniej surowca.

Za jakiś czas pojawi się więc konieczność zamknięcia kolejnych kopalń, bo eksport polskiego węgla jest nieopłacalny – na europejskich rynkach jest zbyt drogi, a jego jakość jest za słaba. W 2017 r. udało się sprzedać zaledwie 3,7 mln ton, ale nie wiadomo czy przyniosło to zysk, czy też po prostu pozbyto się surowca za przysłowiowy „psi grosz”, tak jak to się działo przez cała lata dwutysięczne, kiedy polskie górnictwo sprzedawało węgiel ze stratą do Niemiec, byle tylko pozbyć się nadmiaru surowca.

Po czwarte – coraz mniej węgla będą zużywać ciepłownie i gospodarstwa domowe. Te pierwsze przestawią się na gaz lub biomasę bo zmuszą je do tego unijne normy środowiskowe od 2023 r. Część – jak np. Biała Podlaska- robi to już teraz, nie czekając na ostatnią chwilę.

#energetyka #inwestycje #neuropa #gospodarka

Powered by WPeMatico

[Jedną] z niewątpliwych…

[Jedną] z niewątpliwych tajemnic polityki fiskalnej wielu wczesnych królestw [jest] dlaczego w ogóle pobierały one podatki. Tego pytania zwykle sobie nie zadajemy. Odpowiedź wydaje się oczywista. Rządy pobierają podatki, ponieważ chcą się dobrać do pieniędzy obywateli. Jeśli jednak Smith miał rację, a złoto i srebro stały się pieniędzmi za sprawą naturalnych procesów rynkowych, całkowicie niezależnie od działalności rządów, to czy wówczas nie byłoby lepiej po prostu przejąć kontrolę nad kopalniami złota i srebra? Królowi wystarczyłoby wówczas pieniędzy na wszystko. W ten sposób postępowali na ogół władcy starożytni. Jeśli na ich terytorium znajdowały się kopanie złota i srebra, sprawowali nad nimi kontrolę. Jaki sens miało wydobywanie złota, stemplowanie go własnym wizerunkiem i wprowadzanie do obiegu wśród poddanych, aby następnie zażądać od nich jego zwrotu?

To rzeczywiście dość zagadkowe. Jeśli jednak pieniądze i rynki nie powstają samorzutnie, jest to w istocie doskonale logiczne. Na tym polega najprostszy i najefektywniejszy sposób tworzenia rynków. Weźmy hipotetyczny przykład: załóżmy, że król chce wyposażyć pięćdziesięciotysięczną armię. W starożytności lub średniowieczu wyżywienie sił tej wielkości stanowiło gigantyczny problem. Kiedy armia nie znajdowała się w ruchu trzeba było mieć do dyspozycji niemal taką samą liczbę ludzi i zwierząt, aby zdobyć i dostarczyć jej niezbędne zaopatrzenie. Jeśli jednak po prostu rozda się żołnierzom monety, a następnie wprowadzi wymóg nakazujący każdej rodzinie w królestwie zwrócenie władcy jednej z nich, przekształca się całą gospodarkę narodową w ogromną machinę zaopatrzenia dla wojska. Od tego momentu bowiem wszystkie rodziny, które chcą uzyskać dostęp do monet, muszą znaleźć sposób, aby włączyć się w ogólny wysiłek dostarczania żołnierzom niezbędnych artykułów. Rynki pojawiają się jako efekt uboczny.

To nieco komiksowy opis. Nie ma jednak wątpliwości, że rynki rozwijały się wokół starożytnych armii. Wystarczy rzucić okiem na ‚Arthaśastrę’ Kautilji, „krąg suwerenności” Sasanidów lub chińskie ‚Yán Tiě Lùn’ [‚Debaty o soli i żelazie’], aby się przekonać, że starożytni władcy poświęcali dużo czasu rozważaniom na temat związków między kopalniami, żołnierzami, podatkami i żywnością. Zdaniem wielu z nich stworzenie tego rodzaju rynków nie tylko pozwalało zaopatrzyć żołnierzy, lecz zapewniało również inne korzyści. Oznaczało bowiem, że urzędnicy nie muszą już pozyskiwać potrzebnych im artykułów bezpośrednio od ludzi ani produkować tych rzeczy w królewskich warsztatach i majątkach. Innymi słowy: mimo wciąż utrzymującej się liberalnej sugestii — wywodzącej się, jak poprzednio, od Smitha — że państwa i rynki są w jakiś sposób ze sobą sprzeczne, świadectwa historyczne pokazują, że prawda jest dokładnie odwrotna. W społeczeństwach, w których nie ma państwa, zwykle nie ma również rynków.”

~David Graeber

#gospodarka #ekonomia #historia #antropologia #socdem

Powered by WPeMatico

Polska gospodarka na „piątym biegu”

Gospodarka w tym roku rozwija się rzeczywiście niezwykle szybko – ocenił w sobotę główny analityk domu inwestycyjnego Xelion Piotr Kuczyński. Dodał, że duży wpływ na to ma koniunktura, która do tej pory panowała w Europie.

Powered by WPeMatico

Trzecie podejście Opla do produkcji w Tychach. „Nie boję się o przyszłość zakładu”

Można powiedzieć, że startujemy już po raz trzeci, ale tym razem mamy nowoczesne silniki, na które będzie zapotrzebowanie, więc nie boję się o przyszłość zakładu. Fazę testów przeszliśmy lepiej niż się spodziewaliśmy – powiedział w rozmowie z wnp.pl Arkadiusz Suliga, dyrektor zakładu Opel Manufacturing Poland w Tychach. W styczniu ruszy seryjna produkcja i pierwszy silnik odjedzie do Trnawy, do fabryki PSA.

Powered by WPeMatico