Ja pierdziele ten kraj jest popierdzielony. Wszyscy pieprzą o tym czy strajk w LOT jest uzasadniony czy też nie, a wszystkim umyka najistotniejsza kwestia: spółka skarbu państwa dla optymalizacji kosztów stosuje umowy b2b, a to samo państwo od przyszłego roku zamierza niby zamieniać takie umowy na umowę o pracę xD.
Czyli uwaga: rządzący nie chcą się zgodzić na zmianę, która mają zamiar uszczęśliwiać wszystkich w przyszłym roku xD
Co ciekawe od stycznia znika limit składek na ZUS. Czyli przy umowie o pracę LOT musiałby płacić za pilotów olbrzymi składki do ZUS. Dodatkowo w przypadku umowy o pracę piloci szybko wpadaliby w 32% stawkę PIT (żenująco niski próg 82 tys złotych, nie waloryzowany od 10 lat), czyli chcąc zapewnić im taką samą pensję netto, LOT szybko by się wykrwawił.
Do czego zmierzam: rząd zdaje sobie sprawę, że przez wysokie koszty pracy jego spółka nie poradziłaby sobie na rynku, więc stosuje w niej umowy b2b. Co robi w takiej sytuacji rząd? Obniża koszty pracy na umowie o pracę? Nie, rząd je jeszcze zwiększa (likwidacja limitu składek ZUS) i chce zlikwidować możliwość zawierania umów b2b xD Szkoda, że nie chce zacząć zmiany od swoich spółek. A to wszystko przy oklaskach gawędzi, bo bogatym dowalą.
#lotnictwo #lot #ekonomia #finanse #gospodarka
Powered by WPeMatico