Taka ciekawostka z wieczora.
W Polsce mamy na dzień dzisiejszy około 160 producentów styropianu, z których około 80 jest również producentem systemów dociepleń. Naturalnie większość styropianiarzy przesypuje tylko kleje innych producentów w swoje worki, to samo z masami tynkarskimi.
Dla porównania w Austrii, liczących się producentów styropianu jest dwóch, trzech.
Mimo, że producentów lepszego i gorszego badziewia styropianowego mamy na pęczki (tak, bo 95% styropianu, to szrot balansujący na granicach norm, a często i poniżej nich), to i tak wszyscy są na łasce i niełasce niemieckiego Basfa, jako lidera w produkcji polistyrenu. Liczy się co prawda polski Synthos, ale ani w głowie mu stawać w szranki z Basfem, bo i po co. Schodzi wszystko i tak, a jak po wyższej cenie, to tylko lepiej. Liczą się jeszcze Amerykanie i koncern Daw, ale tu pojawiają się problemy celne i transportowe. Poza tym Basf dobrze pilnuje swojego tortu.
Kilka lat temu w czasie wzrostow cen mówiono tylko gawiedzi, że pożar w fabryce. Jak już było ich tyle, że nie powinien zostać kamień na kamieniu, weszla gadka o huraganie Catrina, Havey etc, awariach w fabrykach w USA i dużym w związku z tym ssaniem na tamtejszy rynek. Dziś jak sezon huraganów się skończył, to mówi się o długo odwlekanych pracach konserwacyjnych w fabrykach i ograniczeniu produkcji.. i zawsze coś i zawsze mini inwestorowi wiatr w oczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak już pisałem wzrost od początku roku jak nic 40% i końca nie widać, szczególnie, że kolejny huragan już na pewno śmiga w gabinetach amerykańskich surowcowych liderów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wełna przez chwilę była dobra alternatywą, bo 2 lata temu różnica osiągnęła rekordowo niską wartość, welna droższa o tylko o40%. Dziś się już unormowało, welniarze gnają z podwyżkami bez opamiętania. Zresztą co mają robić, jak i tak produkcja sprzedana już za pierwszy kwartał 2019..
Taka jeszcze truskawka. Solowow kupił linie do produkcji XPS (w uproszczeniu wysokiej jakości styropian, forma spienionej plyty, nie zlepionych kulek) we Włoszech, ale nie kupił do niej know how. Taniej wyszła metoda prób i błędów z zespołem polskich inżynierów. Trwało to ok roku. Mówi się, że cena za zespół polskich naukowców, to marna część tego ile wynosiła rynkowa cena gotowej technologii. Fakt sprzed jakiś 12 lat, więc kto wie.
Będę powtarzał, Mirki, to jebnie..
#cowbudowachpiszczy #budownictwo #gospodarka
Powered by WPeMatico