Orban o strachu Polski przed Rosją, którego „Węgry nie czują”:
pokaż spoiler tl;dr: „będziemy robić interesy z Putinem, a strachy Polski i państw bałtyckich to nie nasz problem. Może Amerykanie będą frajerami i dadzą wam jakąś dywizję, naprzeciw której Rosja wystawi 3 nowe z zysków z handlu z nami? W każdym razie – nie nasz problem.”
W tym kontekście warto zastanowić się nad relacją między Unią Europejską a Rosją. Mówiąc ogólnie i zdroworozsądkowo, należy stwierdzić, że Unia Europejska prowadzi prymitywną politykę rosyjską, opartą na sankcjach i odwołującą się do zagrożeń bezpieczeństwa. Nie jest w stanie dokonać sytuacyjnego rozróżnienia, choć byłoby ono potrzebne, ponieważ wewnątrz Unii Europejskiej są państwa, które rzeczywiście mogą czuć się zagrożone, które rzeczywiście dzień w dzień mogą żyć w poczuciu zagrożenia. Do krajów tych należą państwa bałtyckie i Polska. Poczucie to jest podyktowane zarówno wydarzeniami historycznymi, jak i uwarunkowaniem geograficznym.
Jednocześnie jest zupełnie oczywiste, że Węgry nie czują takiego zagrożenia, Słowacja i Czechy również nie, nie mówiąc już o krajach Europy Zachodniej. Oczywiście nie ma takiego kursu politycznego, który wszystkim by odpowiadał. Byłoby więc lepiej, gdyby Polska i kraje bałtyckie otrzymały od NATO i od Unii Europejskiej dodatkowe, super mocne gwarancje bezpieczeństwa, natomiast reszta Europy powinna podjąć z Rosją relacje handlowe. Rozbudować współpracę gospodarczą i wbudować potencjał handlowy we własny potencjał rozwoju gospodarczego. Zamiast prymitywnej polityki względem Rosji potrzebujemy zróżnicowanej polityki rosyjskiej.
Warto przeczytać całe przemówienie Orbana z 28 lipca (sorry za wPolityce, ale tylko oni to mają): https://wpolityce.pl/swiat/407106-tylko-u-nas-glosne-przemowienie-viktora-orbana-caly-tekst .
#postkomunistycznepanstwomafijne
#rosja #wegry #polityka #neuropa #4konserwy #orban #trojmorze #miedzymorze #geopolityka #gospodarka #polska
Powered by WPeMatico