Tak jak pisałem już nie raz. Jeszcze będzie płacz za Ukraincami i hejt w necie gdy będą ci ”niewdzięcznicy” jechać dalej do bogatszych państw.
A zdaje się, że prognozy zakładają milionowe potrzeby niemieckiego rynku pracy.
Myślicie, że przypadkiem rząd PiS rozmawia o sprowadzaniu pracowników z krajów azjatyckich? Już zabezpiecza się na ”hakatumbę” na wypadek gdy nie bedzie można tak łatwo przyciągać Ukraińców. Nawet kraje w regionie (Czechy, Litwa, Węgry) liberalizują przepisy aby sciągać pracowników z innych krajów, a gdy mocno rusza z tym silne zachodnie gospodarki to będzie ciekawie.
„To ogromne zagrożenie dla polskiej gospodarki, która w efekcie zaistnienia takiego scenariusza, w kilka miesięcy pogłębiłaby swoją lukę kadrową z poziomów 150 tys. wakatów do ponad 500 tysięcy. A to miałoby negatywne przełożenie na tempo wzrostu PKB. Dotychczas wiele osób przekonywało, że przy ewentualnej konkurencji z niemieckim rynkiem pracy, naszymi atutami będzie bliskość geograficzna i językowa. Niestety, nasze badania pokazują, że te elementy znajdują się na końcu listy powodów, dla których obywatele Ukrainy wybierają nasz kraj.
http://forsal.pl/praca/aktualnosci/artykuly/1199297,work-service-okolo-60-proc-ukraincow-zatrudnionych-w-polsce-rozwaza-prace-w-niemczech.html
#gospodarka
#ukraina
Powered by WPeMatico