Jakim cudem fakt, że w pyszczkach zwierząt futerkowych utylizuje się rocznie 400 tys. ton najgorszego, pozwierzęcego ścierwa, którego nie da się nawet przerobić na karmę dla zwierząt do sklepów, ani zagospodarować w żaden inny sposób, więc będą musiały być po prostu zniszczone, jest używany jako argument PRZECIWKO zakazowi?
Przecież to jasno pokazuje, w jaki sposób te zwierzęta są traktowane. A najgłośniej o tym mówią przedstawiciele producentów futer i to z tego samego profilu, z którego wrzucają propagandowe filmy przekonujące, że zwierzęta futerkowe mają w Polsce raj na ziemi (wykopane przez 800 wykopków).
Wiceprezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Zwierząt Futerkowych Szczepan Wójcik nie odróżnia nawet tysięcy od milionów i twierdzi: „400 mln ton produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego zagospodarowujemy jako karmę dla tych zwierząt”. Przy obecnym tempie produkcji tyle właśnie najgorszego sortu śmieci byście zutylizowali w przewodach pokarmowych czujących, żywych istot do 3017 roku, panie Wójcik, ale mam nadzieję, że już niedługo ta liczba spadnie do 0 ton rocznie.
#gospodarka #zwierzeta #wegetarianizm #weganizm #neuropa #4konserwy
Powered by WPeMatico