Jakoś tak smutno mi się zrobiło po przeczytaniu tego posta na jednej z lokalnych grup fejsbukowych. Mam wrażenie, że bije z niego taka rezygnacja, mimo że nie ma bezpośrednich płaczów, żali, skarg. Tylko zwyczajna bezsilność drobnego handlarza, który chciałby pracować, ale przez odgórne decyzje tych bydląt po prostu nie może tego robić.
I w sumie kobita sama w sobie nie budzi we mnie jakichś szczególnych emocji – ot, Grażynka taka jak wiele innych. A mimo wszystko współczuję jej a zarazem kibicuję żeby przetrwała i trzymam kciuki – za nią i za każdego innego przedsiębiorcę, sprzedawcę, restauratora.
I trzymam kciuki abyśmy doczekali jak najszybciej czasów, w których będziemy mogli napluć na groby wszystkich odpowiedzialnych za ten stan rzeczy i wreszcie uwolnić się od tych kreatur.
I nie pie*dolić mi tu, pisowskie szczekaczki, że wszędzie zamyka się biznesy. Nie wszędzie władza ostatnie lata zajęta była wyłącznie rozkradaniem i rozdawaniem kasy byle komu, tylko po to żeby kupować poparcie, przez co nie jest w stanie pieniedzy spożytkować teraz w mądry sposób. Flegma wam na ryje.
#bekazpisu #jechacpis #bekazpodludzi #koronawirus #polityka #gospodarka
Powered by WPeMatico