Kredyciarze to najbardziej roszczeniowa grupa społeczna w Polsce. Przebijają pod tym względem nawet górników i patologię 500+. Doskonale wiedzieli na co się piszą biorąc kredyt, bo banki jak krowie na rowie tłumaczyły mechanizmy i ostrzegały przed ryzykiem związanym ze zmienną stopą. Dzisiaj mamy oficjalną inflację w okolicach 10% z tendencją wzrostową. RPP ospale i nieśmiało zaczęła wreszcie podejmować kroki zmierzające do opanowania sytuacji, ale w dalszym ciągu są to działania niewystarczające – rzeczywista stopa jest w okolicach -7%, a inflacja dalej rośnie. Pomimo tak korzystniej dla kredytobiorców sytuacji, ostatnie symboliczne podwyżki ceny pieniądza wywołały wśród nich niesamowity ryk:
– „Podnosznie stóp tylko zwiększy inflację!”
– „Złodzieje!”
– „Zamrozić raty kredytów!”
wykrzykują oburzeni dłużnicy.
Jak wam nie wstyd? Uważacie, że bank centalny powinien z rozłożonymi rękami patrzeć na szalejącą inflację i pozwolić jej osiągnąć poziom 20, 30, a potem 40%, bo wy macie kredyt, na który od początku was nie było stać? Czy wy jesteście normalni?
#nieruchomosci #inflacja #rpp #nbp #kredythipoteczny #gospodarka
Powered by WPeMatico