Kochani. Moje ostatnie posty to byl smiech przez lzy. Jestem zdesperowany, zaczalem szukac pocieszenia na wykopie, gdzie tak wiele osob podbudowuje sie nawzajem w temacie spadkow cen nieruchomosci.
Ale potem wracam do rzeczywistosci – godziny na otodom i google, tysiace porownan, szukanie nowych inwestycji, obdzwanianie za cenami – i spadam na ziemie, nie chce juz mi sie nic.
Kochani – pisaliscie wprost o przyslowiowym sznurze dla kredyciarzy poprzez podnoszone stopy procentowe. Ale czym sa obecne juz ceny szeregowek pod Wroclawiem w cenie 1-1,5 mln, badz wiekszych mieszkan 80-90m we Wroclawiu rowniez w takiej cenie.
Jestem zrozpaczony, nie mam ochoty juz na nic, nic mi nie zostalo. Moje oszczednosci przezre do cna inflacja, nieruchomosci kilkaset tysiecy w gore w przeciagu roku – to nie ma juz ratunku dla nas, tych czekajacych i kiszacych ciezko uzbierane pieniadze. Mozemy sie smiac przez lzy wrzucajac bzdurne obrazki i uzasadniajac nadejscie lepszych czasow, tansza plyta OSB w stosunku do cen z lipca.
#nieruchomosci #wroclaw #gospodarka #depresja #przegryw #ekonomia #mieszkaniedeweloperskie #kredythipoteczny #finanse #gielda
Powered by WPeMatico